piątek, 20 grudnia 2013

Rozdział 9

Z perspektywy Mary
Wstałam o piątej rano. 
Nina i Amber jeszcze spały. Zeszłam na dół do salonu , zabrałam ze sobą książkę "Tajemnica Alison".
Usiadłam na sofie i zaczęłam czytać.
Książka bardzo mnie wciągnęła , nie zauważyłam nawet gdy wszyscy weszli do jadalni.
Czytałabym dalej gdyby nie Alfie mi nie przerwał .
- Kujonka!!!
Bardzo mnie to wkurzyło.
Odłożyłam książkę i wyszłam z internatu .
Po drodze do szkoły spotkałam Nicholas'a .
- Hej . powiedział
- Hej ... jeżeli masz zamiar się ze mnie śmiać jak Alfie to żegnam.
- Nie! Przecież jeżeli się dobrze uczysz to nie znaczy że jesteś kujonkom. 
- Wiem . Po prostu będę ignorować Alfiego.
- Lubię Alfie'go , ale trochę przesadził . Tak w ogóle to wiem jak się czujesz...
- Skąd ty możesz wiedzieć...
- Większość mnie tu ignoruje.Tak jak bym był powietrzem .
- Ja mam tak samo.
- Może spotkamy się gdzieś po szkole ? powiedział.
- Noo ... dobra . odpowiedziałam nieśmiało 
- To gdzie?
- Nie wiem , ty wybierz jakieś miejsce.
- No to może w tej kawiarni , nie daleko szkoły?
- Dobra , to o 14. A teraz chodźmy już na lekcje bo się spóźnimy.
***
- No proszę , Maro i Nicholasie . Dwie minuty uratowały was przed spóźnieniem . 
Macie więc duże szczęście . 
- Przepraszamy.
- Dobra , siadajcie . Będziemy dziś mówić o historii Egiptu . W domu będziecie musieli zrobić w parach projekt właśnie na ten temat . Więc proszę słuchać uważnie , nim przejdziemy wyznaczę was w pary.
- Amber i Nina
- Fabian i Alfie
- Patricia i Eddie
- Jerome i Joy
- Nicholas i Mara.
Na projekt macie dokładnie tydzień . 
- Fajnie że robimy razem ten projekt . powiedział szeptem Nicholas
- Yhym. 
Z perspektywy Patrici
Czy ja na serio jestem skazana na Eddiego ? 
*pip*
- Kto ma włączony telefon?! powiedziała pani Andrews.
To był mój telefon . Oczywiście nie powiem jej tego , bo już bym go nie zobaczyła nigdy...
Ciekawe co tym razem wymyślił ten gościu...
***
Wreszcie nadszedł oczekiwany dzwonek . Ta baba tak przynudzała.
Gdy tylko wyszłam z klasy , sprawdziłam wiadomość.
"Wybrana , liczę że przyjdziesz na to spotkanie. Będę tam czekać , tylko pamiętaj żebyś przyszła sama! Będzie nie fajnie jeżeli nie przyjdziesz... ~R "
***
Gdy skończyły się lekcję  miałam iść na to spotkanie... Ale po drodze dogonił mnie Eddie. 
- Dokąd idziesz ? Internat jest w tą stronę.
- Wiem ... Chcę się po prostu przejść . skłamałam .
- W takim razie przejdę się z tobą.
- Nie możesz! To znaczy , po co ? Muszę być sama.
- Jak to musisz . Umówiłaś się z kimś?
- Nie no skąd ! Zresztą , z kim niby?!
- Nie wiem...Dobra to idź .
- No idę.
Chciałam żeby Eddie ze mną poszedł , bo trochę się bałam . Przecież to jest jakiś obcy człowiek...
No ale nie powiem mu prawdy.
Z perspektywy Eddiego
Wydawało się to dziwne . Po co niby miałaby się przejść . Postanowiłem iść za nią , ale tak żeby mnie nie zauważyła .Gdy doszła do wypalonego drzewa , zatrzymała się . Ja natomiast schowałem się w krzakach
Stał tam jakiś facet . Ciężko było zobaczyć jego twarz , ponieważ krzaki mi zasłaniały .
Widziałem że Patricia z nim rozmawia . Starałem przysłuchać się rozmowie.
- To ty jesteś tym 'R'?
- Tak . Nazywam się Rufus .Ale nikomu nie podawaj mojego imienia.
- Niby czemu ?
- Nie czas na pytania , wchodź do samochodu .
- Po co do samochodu ?! Człowieku ja cię nawet nie znam. Miałeś mi wyjaśnić , tak jak pisałeś w tej wiadomości...
Matko! To Rufus! Czego on chcę od Patrici!
Muszę ją szybko jakoś stamtąd zabrać! 
Podbiegłem od tyłu i przewaliłem Rufusa . 
- Patricio , uciekaj ! Ten człowiek to po prostu psychopata. 
Gdy zaczęła się oddalać ja również uciekłem . Rufus nadal leżał przewalony. 
Z perspektywy Patrici
Popełniłam błąd że zaufałam jakiemuś Rufusowi i poszłam na to spotkanie . Chciał mnie po prostu porwać bo jestem niby jakąś 'wybraną' itd . Mam jakiegoś pecha czy co ? Czemu to na przykład Joy nie mogła mi pomóc , tylko akurat Eddie. 
- Skąd ty znasz Rufusa ? zapytał Eddie
- Nie znam go ! Wypisywał do mnie jakieś wiadomości że jestem wybraną i jakąś potomkinią i jak chce się dowiedzieć więcej to żebym przyszła na to spotkanie.
- Koniecznie musimy zrobić dziś spotkanie Sibuny .
- Wiem.
- Patricio , czy moglibyśmy zostać przyjaciółmi ?
Zdziwiło mnie pytanie Eddiego . 
Zastanawiałam się długo , no i po prostu nie wiem . Z jednej strony serio mnie wkurza a z drugiej bardzo go lubię . Będę również żałować jeżeli powiem nie...
Przypomniało mi się również że on nawet nie chciał mi powiedzieć prawdy , gdy zapytałam o ten ich klub...
Myślał że może komuś to wygadam . Niby komu ? Po prostu mi nie ufał ...
- ... Dobra , jak chcesz. powiedział Eddie , po czym odszedł.
- Eddie , zaczekaj! Przecież nie powiedziałam nie!
- Ale dałaś mi to do zrozumienia...
- Ale ja się ... zgadzam.
- Serio ?
- Yhym .
Postanowiłam że dam mu jeszcze jedną szanse . Do końca życia bym żałowała gdybym odpowiedziała 'nie'.
Wtedy właśnie uświadomiłam sobie że Eddie coś dla mnie znaczy...
Po drodze Eddie opowiedział mi więcej o Sibunie.
***
Z perspektywy Mary
Gdy wyszłam ze szkoły poszłam prosto do kawiarni. Przy oknie siedział brunet z ślicznymi niebieskimi oczami , był to właśnie Nicholas.
- Heej . Długo czekałeś?
- Jakieś pięć minut . Już myślałem że nie przyjdziesz...
- No co ty , nie jestem taka.
- Co chcesz do picia ? To pójdę zamówić .
- Możesz mi wziąć gorącą czekoladę .
- To zaraz wracam.
...
- Już jestem . Proszę twoja czekolada.
- Dzięki , czekaj pójdę zapłacić.
- Już zapłaciłem. 
- O to dzięki , już ci oddaje pieniądze .
- Nie chcę .
- Bierz.
- Nie.
- Ale jesteś uparty.
- Wiem.
- To ... kiedy zaczynamy ten projekt ?
- Jak dla mnie to możemy już dziś . 
- Dobra.
- Wiesz coś na temat Egiptu ?
- Noo.
- To dobrze , bo ja jestem słaby z historii .
- Za to idzie ci dobrze z przyrody .
- Przyroda jest akurat bardzooo łatwa.
- No , z tym się zgodzę. 
- Ale jednak najgorzej idzie mi z matematyki , mam ledwo tróje .
- Słabo ...ale w sumie to są jeszcze gorsi .Mam taką propozycję .
- Jaką?
- Co ty na to żebym ci trochę pomagała w nauce .
- Jeżeli tylko chcesz to możesz . 
- Dobra , to zaczniemy już od jutra .
***
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Jest 9 rozdział ♥ . Napisałam go kilka dni temu... miał się pokazać za 4 komentarze , a były tylko dwa ... Coraz mniej osób to czyta i nie wiem czy te pisanie ma sens ;///  .  Teraz może więcej czasu poświęcę na pisanie bo mam bardzo dużo wolnego od szkoły , dziś był ostatni dzień . Mieliście już wigilie klasową ? Ja tak , ostatnią wigilie z moją klasą ;( ...Tak w ogóle zbliżają się święta ♥♥♥ . Jak widzicie zmieniłam wygląd bloga na zimowy . Chciałabym wam życzyć zdrowych , spokojnych , wesołych świąt ;** .  
~Patt.

sobota, 14 grudnia 2013

Rozdział 8

Z perspektywy Patrici
Do tej pory przeżywałam szok. Ja i Eddie mieliśmy tą samą wizję. 
Jak to możliwe? I o co w tym chodziło ?
Rozmyślałam nad tym trochę i nie mam pojęcia. 

Z perspektywy Eddie'go
Byłem bardzo zdziwiony tą wizją , gdyż Patricia miała to samo...
Musiałem jak najszybciej powiedzieć o tym Sibunie .
Sibune zastałem w kuchni , powiedziałem im aby za chwilę przyszli do mojego i Fabian'a pokoju.

'Sibuna'
- No więc co nam chciałeś powiedzieć? zapytała Nina
- Chodzi o tą wizję .
-Wiesz kim była ta dziewczyna? zapytała Amber
- Tak. Wiem dokładnie wszystko.
- No więc?
- To Patricia. Powiedziała mi że miała dziwny sen , potem mi go opowiedziała i jest dokładny jak moja wizja!
- Dziwne. 
- Bardzo.
- Więc będzie umierać czy co? zapytał Alfie
- Alfie! Nawet tak nie myśl.
- Nie wiem , po prostu była we krwi.
- Musimy mieć z nią dobry kontakt . To chyba ona jest tą drugą wybraną.
- Weźmy ją do Sibuny.
- Nie możemy brać pierwszej lepszej osoby. Tylko tych którzy są potrzebni , nie mamy pewności czy ona jest drugą wybraną ! powiedziała Nina
- Póki co zgodzę się z Niną , musimy być bardzo pewni.
- Eddie , dobrze się z nią dogadujesz więc , jeżeli się czegoś od niej dowiesz to nam powiedz. powiedziała Nina
- Czemu ja...
- Bo to twoja dziewczyna . powiedziała Blondynka.
- To nie jest moja dziewczyna!
- Jeszcze nie , ale będzie . Przyznaj że chociaż trochę ją lubisz.
- No ... może trochę .
- Jakoś od dawna nie miałeś też dziewczyny , co bardzo do ciebie nie podobne...
- Dobra zrobimy spotkanie potem , idę po coś słodkiego. powiedział Alfie

Gdy Alfie otworzył drzwi , była tam Patricia. Trochę mnie to zdziwiło...
- Patricia?!
- Cały czas byłaś za tymi drzwiami ? powiedziała Nina
- Ja... Po prostu chcę wiedzieć o co wam chodzi! Zamykacie się , chodzicie nie wiadomo gdzie , i teraz rozmawialiście o mnie jeżeli się nie mylę ...
- To nie tak... powiedział Fabian
- To niby jak ? Słyszałam już , dosyć ...

Nagle Patricia wybiegła z pokoju , a ja zaraz za nią.
- Po co za mną idziesz?
- Chcę ci wyjaśnić.
- No to słucham. Ciekawe jaką tym razem macie wymówkę...
- No wiesz . Nie obgadywaliśmy cię , tylko rozmawialiśmy o tym śnie...
- Po co?
- Nie mogę ci za dużo powiedzieć , ale pewnie w swoim czasie się dowiesz.
- I widzisz. Nie ufasz mi.
- Ufam . Po prostu ... złożyłem przysięgę , tak jak reszta ...
- Już wam wierzę...
- Serio?
-Nie. Daj mi spokój bo nie mam humoru .
- Dobra ... powiedziałem i wyszedłem .
Bardzo lubiłem Patricie , była taka inna ...  Ale z tego co widać to ona mnie nienawidzi.
***
Później naradziliśmy się dokładnie z Sibuną i zdecydowaliśmy przyjąć Patricie . Nina uważa że ona coś wie , i pewnie nam się przyda.
Z perspektywy Patrici
Myślałam że Eddie mnie lubi i że mi ufa... jak widać myliłam się.
Nagle do pokoju weszła Joy.
- Patricio , chcesz wiedzieć o co chodzi co nie ? To chodź ze mną na spotkanie.
- Nie mogę . I nie chcę.
- Ale musisz.
- Muszę ? Joy ... nic nie muszę.
- No chodź , proszę.
- Niech ci będzie.
***
Spotkanie Sibuny
-No więc? Co chcieliście? zapytałam
- Chcemy cię w Sibunie. powiedziała Nina
- Po co?!
- Przydasz się.
- O co w ogóle w tym chodzi?
- Jesteśmy takim klubem , no i rozwiązujemy różne zagadki , tajemnice. Ninie często ukazuję się Sara to taki duch i ona nam pomaga . powiedziała Amber

- Jak długo ćwiczyliście to przedstawienie ? powiedziałam
- Co ? Przecież to prawda! Ty ostatnio miałaś ten sen , i Eddie miał identyczną wizję. Więc to pewnie ty jesteś drugą wybraną.
- Jaką wybraną ?
*pip*
- chwila dostałam jakąś wiadomość.
***
Gdy przeczytałam wiadomość to byłam przerażona.
Pisało na niej " Druga wybrana , tak jak myślałem.  Masz strasznego pecha dziewczynko , nie dość że jesteś wybraną to i potomkinią . Słuchaj , jeżeli chcesz wiedzieć więcej , przyjdź jutro o 14 pod wypalone drzewo. SAMA. R."

- Pat wszystko dobrze ? zapytała Joy
- Jjj...asnee. Czemu pytasz?
- Bo miałaś taką straszną minę , i zrobiłaś się blada.
- Co to za wiadomość ? zapytała Amber
- Nic ważnego. Mama napisała jak tam w internacie itd
- Dobra , wracając do spotkania. Patricio więc zgadzasz się na bycie oficjalnym członkiem Sibuny?
Zastanawiałam się chwilę , nagle przypomniała mi się ta wiadomość... Postanowiłam się zgodzić ale na próbę.
- Zgadzam się . ALE na okres próbny.
- Dobra , niech ci będzie . Ważne że się zgadzasz.Na dziś koniec , ale zrobimy spotkanie jutro wieczorem o 21 w piwnicy . powiedziała Nina
_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Czeeść ♥ . Jest 8 rozdział , na który długo czekaliście ;c . Nie miałam w ogóle pomysłu , no i czasu w sumie też. Więc przepraszam że tak długo nie dodawałam.
Zrobiłam na blogu taką ankietę , "Chcecie zakładkę 'pomysły' ? "
Chodzi o to że czasem nie mam pomysłu na rozdział itd , więc jeżeli mielibyście jakiś pomysł fajny do rozdziału to go napiszecie w komentarzu w tej zakładce. Więc głosujcie , i może zrobię taką zakładkę .
Następny rozdział za 4 komentarze < 3.
~ Patt.

wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 7

Z perspektywy Patrici 
Szczerze mówiąc to podobał mi się ten wieczór , może oprócz tego co zrobili chłopacy...
W butelkę wygrałam ja hah. Amber do tej pory nie może się z tym pogodzić .
Tak w ogóle to postanowiłam śledzić Joy. Muszę się dowiedzieć czemu ona tak wychodzi nocami...

Z perspektywy Niny
- Amber , wczoraj było za późno na spotkanie ale musimy je zrobić dziś - TERAZ .
- Oki .Chodźmy powiedzieć innym.

Z perspektywy Patrici
Gdy zjadłam śniadanie, szłam do pokoju się ubrać . Zauważyłam w drzwiach że Joy rozmawia z Amber.
Postanowiłam się ukryć i podsłuchać o czym rozmawiają...
- No więc , ubierz się i za chwilę bądź gotowa .A ja idę powiem reszcie.
Gdy Amber już poszła , weszłam do pokoju.
***
- Cześć Joy.
- Hej.
- Masz może jakieś plany na teraz...?
- Tak ...
- Szkoda , bo chciałam żebyśmy gdzieś wyszły czy coś.
- Możemy to zrobić potem.
- Jasne. A gdzie teraz idziesz?
- No wiesz , muszę się ubrać itd...
***
Gdy Joy się ubrała , wyszła gdzieś.Ja poszłam za nią.
Schowałam się , aby nikt mnie nie zobaczył .
Wiecie kogo zobaczyłam?
Ninę , Fabian'a , Amber , Alfie'go , Joy , Eddie'go .
Cała szóstka wchodziła do tego piekarnika . Wtedy co Eddie mi go pokazał.
Mają jakiś tajny klub czy co?
Postanowiłam iść do pokoju. Nie wiadomo ile oni tam będą.
Założyłam słuchawki , włączyłam muzykę , i po prostu próbowałam usnąć . Czułam się strasznie śpiąca , słaba...
***
Spotkanie Sibuny
Z perspektywy Fabian'a
- Słuchajcie , mam tą przetłumaczoną kartkę - tylko że wy jej pewnie nie zrozumiecie , więc po prostu powiem własnymi słowami o co chodzi.
- No , słuchamy cię... powiedziała Joy
- No więc , druga wybrana istnieje .
- Wiesz kto nią jest...? zapytała Joy.
- Nie do końca...
- A ja mam takie pytanie , nie na temat - Eddie , dlaczego na ostatnim spotkaniu nie przyniosłeś tej kartki o którą prosił Fabian - a potem przyprowadziłeś tu Patricie ?! zapytała Nina.
- Może byli na randce ♥ . powiedziała Amber
- Eddie ? Ej co mu jest?! zapytał Fabian
Z perspektywy Eddie'go
wizja Eddie'go
- Kim jesteś ? zapytałem dziewczyny z walizkami
- Nie długo się dowiesz .
~~~~
- Ej co ci jest ? Dlaczego jesteś we krwi?! zapytałem znowu tej dziewczyny
- To ja Eddie , musisz mi pomóc...
***
-Miałem wizje!
-Jaką wizję ?! O czym ? zapytała Amber
- Martwiliśmy się już o ciebie! Siedziałeś jak posąg! Powiedziała Nina.
- No więc byłem ja i jakaś dziewczyna...
- Znasz ją? zapytała Amber
- Daj mi dokończyć.
-Oki
- Ta dziewczyna na początku stała z walizkami , i nagle przeniosło nas do jej pokoju , i zauważyłem że cała jest we krwi - zapytałem jej , ona powiedziała że muszę jej pomóc - i tak Amber , kojarzyłem ją ...
- Przeraża mnie ta wizja , kojarzyłeś ją? Kto to był?? . powiedziała Amber
- Może wydawać wam się to dziwne ale ta dziewczyna kojarzyła mi się z ... Patricią .
- Dziwne . powiedział Fabian
- No jak już wiemy druga wybrana istnieje , więc może to ona... powiedziała Nina.
- Dobra na dziś koniec. powiedział Fabian
- Zgadzam się , muszę coś zjeść.
***
Z perspektywy Patrici
 Gdy zasnęłam miałam okropny sen . Obudziłam się przerażona.
Nagle do pokoju wszedł cały 'klub' .
Udawałam że śpię .
- Spójrz Eddie jak twoja dziewczyna słodko śpi . powiedziała Amber
- To nie jest moja dziewczyna. powiedział Eddie
- Tak , tak...Dziwne że przed chwilą miałeś z nią sen - tyle że przerażający sen.
- Ciszej mów Amber ! A tak w ogóle nie wiadomo czy to ona  i nie sen tylko wizje.
- Jaki sen?
- Patricia! powiedziała Nina
- Myślałam że śpisz. powiedziała Amber
- Leżałam , po prostu , co wy macie jakiś klub?
- Nie no co ty. powiedział Alfie
- To co tak nademną siedzicie?
- Przyszliśmy sprawdzić czy wszystko u ciebie dobrze. powiedziała Amber
- Aha? O jaką wizję chodzi...? Amber chyba mówiła coś o mnie...
- Eddie miał sen że wzięliście ślub. powiedział Alfie.
- Alfie , lepiej uważaj... powiedziałam zła.
- Przecież się pytałaś , nie jest ktoś głodny ? bo ja strasznie , chodźmy coś zjeść
Cały ich gang poszedł coś zjeść.Oprócz Eddiego.
- Nie idziesz?
- Nie jestem głodna.
- Ja też nie.
- Wiesz też miałam przed chwilą dziwny sen...
- Jaki?
- No byłam z walizkami , a potem w pokoju leżałam zapłakana i cała we krwi.
Eddiego zamurowało .Siedział jakiś dziwnie przerażony.
- Eddie?
- Miałem - identyczną ... wizję.
_____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Krótki jest ten rozdział ... po prostu nie mam czasu i pomysłu więc dodaje już taki krótki  , pisałam go kilka dni . Następny rozdział za 4 komentarze ♥

~ Patt.