Z perspektywy Patrici
Do tej pory przeżywałam szok. Ja i Eddie mieliśmy tą samą wizję.
Jak to możliwe? I o co w tym chodziło ?
Rozmyślałam nad tym trochę i nie mam pojęcia.
Z perspektywy Eddie'go
Byłem bardzo zdziwiony tą wizją , gdyż Patricia miała to samo...
Musiałem jak najszybciej powiedzieć o tym Sibunie .
Sibune zastałem w kuchni , powiedziałem im aby za chwilę przyszli do mojego i Fabian'a pokoju.
'Sibuna'
- No więc co nam chciałeś powiedzieć? zapytała Nina
- Chodzi o tą wizję .
-Wiesz kim była ta dziewczyna? zapytała Amber
- Tak. Wiem dokładnie wszystko.
- No więc?
- To Patricia. Powiedziała mi że miała dziwny sen , potem mi go opowiedziała i jest dokładny jak moja wizja!
- Dziwne.
- Bardzo.
- Więc będzie umierać czy co? zapytał Alfie
- Alfie! Nawet tak nie myśl.
- Nie wiem , po prostu była we krwi.
- Musimy mieć z nią dobry kontakt . To chyba ona jest tą drugą wybraną.
- Weźmy ją do Sibuny.
- Nie możemy brać pierwszej lepszej osoby. Tylko tych którzy są potrzebni , nie mamy pewności czy ona jest drugą wybraną ! powiedziała Nina
- Póki co zgodzę się z Niną , musimy być bardzo pewni.
- Eddie , dobrze się z nią dogadujesz więc , jeżeli się czegoś od niej dowiesz to nam powiedz. powiedziała Nina
- Czemu ja...
- Bo to twoja dziewczyna . powiedziała Blondynka.
- To nie jest moja dziewczyna!
- Jeszcze nie , ale będzie . Przyznaj że chociaż trochę ją lubisz.
- No ... może trochę .
- Jakoś od dawna nie miałeś też dziewczyny , co bardzo do ciebie nie podobne...
- Dobra zrobimy spotkanie potem , idę po coś słodkiego. powiedział Alfie
Gdy Alfie otworzył drzwi , była tam Patricia. Trochę mnie to zdziwiło...
- Patricia?!
- Cały czas byłaś za tymi drzwiami ? powiedziała Nina
- Ja... Po prostu chcę wiedzieć o co wam chodzi! Zamykacie się , chodzicie nie wiadomo gdzie , i teraz rozmawialiście o mnie jeżeli się nie mylę ...
- To nie tak... powiedział Fabian
- To niby jak ? Słyszałam już , dosyć ...
Nagle Patricia wybiegła z pokoju , a ja zaraz za nią.
- Po co za mną idziesz?
- Chcę ci wyjaśnić.
- No to słucham. Ciekawe jaką tym razem macie wymówkę...
- No wiesz . Nie obgadywaliśmy cię , tylko rozmawialiśmy o tym śnie...
- Po co?
- Nie mogę ci za dużo powiedzieć , ale pewnie w swoim czasie się dowiesz.
- I widzisz. Nie ufasz mi.
- Ufam . Po prostu ... złożyłem przysięgę , tak jak reszta ...
- Już wam wierzę...
- Serio?
-Nie. Daj mi spokój bo nie mam humoru .
- Dobra ... powiedziałem i wyszedłem .
Bardzo lubiłem Patricie , była taka inna ... Ale z tego co widać to ona mnie nienawidzi.
***
Później naradziliśmy się dokładnie z Sibuną i zdecydowaliśmy przyjąć Patricie . Nina uważa że ona coś wie , i pewnie nam się przyda.
Z perspektywy Patrici
Myślałam że Eddie mnie lubi i że mi ufa... jak widać myliłam się.
Nagle do pokoju weszła Joy.
- Patricio , chcesz wiedzieć o co chodzi co nie ? To chodź ze mną na spotkanie.
- Nie mogę . I nie chcę.
- Ale musisz.
- Muszę ? Joy ... nic nie muszę.
- No chodź , proszę.
- Niech ci będzie.
***
Spotkanie Sibuny
-No więc? Co chcieliście? zapytałam
- Chcemy cię w Sibunie. powiedziała Nina
- Po co?!
- Przydasz się.
- O co w ogóle w tym chodzi?
- Jesteśmy takim klubem , no i rozwiązujemy różne zagadki , tajemnice. Ninie często ukazuję się Sara to taki duch i ona nam pomaga . powiedziała Amber
- Jak długo ćwiczyliście to przedstawienie ? powiedziałam
- Co ? Przecież to prawda! Ty ostatnio miałaś ten sen , i Eddie miał identyczną wizję. Więc to pewnie ty jesteś drugą wybraną.
- Jaką wybraną ?
*pip*
- chwila dostałam jakąś wiadomość.
***
Gdy przeczytałam wiadomość to byłam przerażona.
Pisało na niej " Druga wybrana , tak jak myślałem. Masz strasznego pecha dziewczynko , nie dość że jesteś wybraną to i potomkinią . Słuchaj , jeżeli chcesz wiedzieć więcej , przyjdź jutro o 14 pod wypalone drzewo. SAMA. R."
- Pat wszystko dobrze ? zapytała Joy
- Jjj...asnee. Czemu pytasz?
- Bo miałaś taką straszną minę , i zrobiłaś się blada.
- Co to za wiadomość ? zapytała Amber
- Nic ważnego. Mama napisała jak tam w internacie itd
- Dobra , wracając do spotkania. Patricio więc zgadzasz się na bycie oficjalnym członkiem Sibuny?
Zastanawiałam się chwilę , nagle przypomniała mi się ta wiadomość... Postanowiłam się zgodzić ale na próbę.
- Zgadzam się . ALE na okres próbny.
- Dobra , niech ci będzie . Ważne że się zgadzasz.Na dziś koniec , ale zrobimy spotkanie jutro wieczorem o 21 w piwnicy . powiedziała Nina
_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Czeeść ♥ . Jest 8 rozdział , na który długo czekaliście ;c . Nie miałam w ogóle pomysłu , no i czasu w sumie też. Więc przepraszam że tak długo nie dodawałam.
Zrobiłam na blogu taką ankietę , "Chcecie zakładkę 'pomysły' ? "
Chodzi o to że czasem nie mam pomysłu na rozdział itd , więc jeżeli mielibyście jakiś pomysł fajny do rozdziału to go napiszecie w komentarzu w tej zakładce. Więc głosujcie , i może zrobię taką zakładkę .
Następny rozdział za 4 komentarze < 3.
~ Patt.
- Więc będzie umierać czy co? zapytał Alfie
- Alfie! Nawet tak nie myśl.
- Nie wiem , po prostu była we krwi.
- Musimy mieć z nią dobry kontakt . To chyba ona jest tą drugą wybraną.
- Weźmy ją do Sibuny.
- Nie możemy brać pierwszej lepszej osoby. Tylko tych którzy są potrzebni , nie mamy pewności czy ona jest drugą wybraną ! powiedziała Nina
- Póki co zgodzę się z Niną , musimy być bardzo pewni.
- Eddie , dobrze się z nią dogadujesz więc , jeżeli się czegoś od niej dowiesz to nam powiedz. powiedziała Nina
- Czemu ja...
- Bo to twoja dziewczyna . powiedziała Blondynka.
- To nie jest moja dziewczyna!
- Jeszcze nie , ale będzie . Przyznaj że chociaż trochę ją lubisz.
- No ... może trochę .
- Jakoś od dawna nie miałeś też dziewczyny , co bardzo do ciebie nie podobne...
- Dobra zrobimy spotkanie potem , idę po coś słodkiego. powiedział Alfie
Gdy Alfie otworzył drzwi , była tam Patricia. Trochę mnie to zdziwiło...
- Patricia?!
- Cały czas byłaś za tymi drzwiami ? powiedziała Nina
- Ja... Po prostu chcę wiedzieć o co wam chodzi! Zamykacie się , chodzicie nie wiadomo gdzie , i teraz rozmawialiście o mnie jeżeli się nie mylę ...
- To nie tak... powiedział Fabian
- To niby jak ? Słyszałam już , dosyć ...
Nagle Patricia wybiegła z pokoju , a ja zaraz za nią.
- Po co za mną idziesz?
- Chcę ci wyjaśnić.
- No to słucham. Ciekawe jaką tym razem macie wymówkę...
- No wiesz . Nie obgadywaliśmy cię , tylko rozmawialiśmy o tym śnie...
- Po co?
- Nie mogę ci za dużo powiedzieć , ale pewnie w swoim czasie się dowiesz.
- I widzisz. Nie ufasz mi.
- Ufam . Po prostu ... złożyłem przysięgę , tak jak reszta ...
- Już wam wierzę...
- Serio?
-Nie. Daj mi spokój bo nie mam humoru .
- Dobra ... powiedziałem i wyszedłem .
Bardzo lubiłem Patricie , była taka inna ... Ale z tego co widać to ona mnie nienawidzi.
***
Później naradziliśmy się dokładnie z Sibuną i zdecydowaliśmy przyjąć Patricie . Nina uważa że ona coś wie , i pewnie nam się przyda.
Z perspektywy Patrici
Myślałam że Eddie mnie lubi i że mi ufa... jak widać myliłam się.
Nagle do pokoju weszła Joy.
- Patricio , chcesz wiedzieć o co chodzi co nie ? To chodź ze mną na spotkanie.
- Nie mogę . I nie chcę.
- Ale musisz.
- Muszę ? Joy ... nic nie muszę.
- No chodź , proszę.
- Niech ci będzie.
***
Spotkanie Sibuny
-No więc? Co chcieliście? zapytałam
- Chcemy cię w Sibunie. powiedziała Nina
- Po co?!
- Przydasz się.
- O co w ogóle w tym chodzi?
- Jesteśmy takim klubem , no i rozwiązujemy różne zagadki , tajemnice. Ninie często ukazuję się Sara to taki duch i ona nam pomaga . powiedziała Amber
- Jak długo ćwiczyliście to przedstawienie ? powiedziałam
- Co ? Przecież to prawda! Ty ostatnio miałaś ten sen , i Eddie miał identyczną wizję. Więc to pewnie ty jesteś drugą wybraną.
- Jaką wybraną ?
*pip*
- chwila dostałam jakąś wiadomość.
***
Gdy przeczytałam wiadomość to byłam przerażona.
Pisało na niej " Druga wybrana , tak jak myślałem. Masz strasznego pecha dziewczynko , nie dość że jesteś wybraną to i potomkinią . Słuchaj , jeżeli chcesz wiedzieć więcej , przyjdź jutro o 14 pod wypalone drzewo. SAMA. R."
- Pat wszystko dobrze ? zapytała Joy
- Jjj...asnee. Czemu pytasz?
- Bo miałaś taką straszną minę , i zrobiłaś się blada.
- Co to za wiadomość ? zapytała Amber
- Nic ważnego. Mama napisała jak tam w internacie itd
- Dobra , wracając do spotkania. Patricio więc zgadzasz się na bycie oficjalnym członkiem Sibuny?
Zastanawiałam się chwilę , nagle przypomniała mi się ta wiadomość... Postanowiłam się zgodzić ale na próbę.
- Zgadzam się . ALE na okres próbny.
- Dobra , niech ci będzie . Ważne że się zgadzasz.Na dziś koniec , ale zrobimy spotkanie jutro wieczorem o 21 w piwnicy . powiedziała Nina
_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Czeeść ♥ . Jest 8 rozdział , na który długo czekaliście ;c . Nie miałam w ogóle pomysłu , no i czasu w sumie też. Więc przepraszam że tak długo nie dodawałam.
Zrobiłam na blogu taką ankietę , "Chcecie zakładkę 'pomysły' ? "
Chodzi o to że czasem nie mam pomysłu na rozdział itd , więc jeżeli mielibyście jakiś pomysł fajny do rozdziału to go napiszecie w komentarzu w tej zakładce. Więc głosujcie , i może zrobię taką zakładkę .
Następny rozdział za 4 komentarze < 3.
~ Patt.
Suuuuuuuper
OdpowiedzUsuńPatty w Sibunie Jej!
Nie mogę doczekać się nexciaka...
Pozdro :)
Świetny !
OdpowiedzUsuńZapraszam do sb na nowy odcinek i liczę na opinie ;)
http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/