wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 7

Z perspektywy Patrici 
Szczerze mówiąc to podobał mi się ten wieczór , może oprócz tego co zrobili chłopacy...
W butelkę wygrałam ja hah. Amber do tej pory nie może się z tym pogodzić .
Tak w ogóle to postanowiłam śledzić Joy. Muszę się dowiedzieć czemu ona tak wychodzi nocami...

Z perspektywy Niny
- Amber , wczoraj było za późno na spotkanie ale musimy je zrobić dziś - TERAZ .
- Oki .Chodźmy powiedzieć innym.

Z perspektywy Patrici
Gdy zjadłam śniadanie, szłam do pokoju się ubrać . Zauważyłam w drzwiach że Joy rozmawia z Amber.
Postanowiłam się ukryć i podsłuchać o czym rozmawiają...
- No więc , ubierz się i za chwilę bądź gotowa .A ja idę powiem reszcie.
Gdy Amber już poszła , weszłam do pokoju.
***
- Cześć Joy.
- Hej.
- Masz może jakieś plany na teraz...?
- Tak ...
- Szkoda , bo chciałam żebyśmy gdzieś wyszły czy coś.
- Możemy to zrobić potem.
- Jasne. A gdzie teraz idziesz?
- No wiesz , muszę się ubrać itd...
***
Gdy Joy się ubrała , wyszła gdzieś.Ja poszłam za nią.
Schowałam się , aby nikt mnie nie zobaczył .
Wiecie kogo zobaczyłam?
Ninę , Fabian'a , Amber , Alfie'go , Joy , Eddie'go .
Cała szóstka wchodziła do tego piekarnika . Wtedy co Eddie mi go pokazał.
Mają jakiś tajny klub czy co?
Postanowiłam iść do pokoju. Nie wiadomo ile oni tam będą.
Założyłam słuchawki , włączyłam muzykę , i po prostu próbowałam usnąć . Czułam się strasznie śpiąca , słaba...
***
Spotkanie Sibuny
Z perspektywy Fabian'a
- Słuchajcie , mam tą przetłumaczoną kartkę - tylko że wy jej pewnie nie zrozumiecie , więc po prostu powiem własnymi słowami o co chodzi.
- No , słuchamy cię... powiedziała Joy
- No więc , druga wybrana istnieje .
- Wiesz kto nią jest...? zapytała Joy.
- Nie do końca...
- A ja mam takie pytanie , nie na temat - Eddie , dlaczego na ostatnim spotkaniu nie przyniosłeś tej kartki o którą prosił Fabian - a potem przyprowadziłeś tu Patricie ?! zapytała Nina.
- Może byli na randce ♥ . powiedziała Amber
- Eddie ? Ej co mu jest?! zapytał Fabian
Z perspektywy Eddie'go
wizja Eddie'go
- Kim jesteś ? zapytałem dziewczyny z walizkami
- Nie długo się dowiesz .
~~~~
- Ej co ci jest ? Dlaczego jesteś we krwi?! zapytałem znowu tej dziewczyny
- To ja Eddie , musisz mi pomóc...
***
-Miałem wizje!
-Jaką wizję ?! O czym ? zapytała Amber
- Martwiliśmy się już o ciebie! Siedziałeś jak posąg! Powiedziała Nina.
- No więc byłem ja i jakaś dziewczyna...
- Znasz ją? zapytała Amber
- Daj mi dokończyć.
-Oki
- Ta dziewczyna na początku stała z walizkami , i nagle przeniosło nas do jej pokoju , i zauważyłem że cała jest we krwi - zapytałem jej , ona powiedziała że muszę jej pomóc - i tak Amber , kojarzyłem ją ...
- Przeraża mnie ta wizja , kojarzyłeś ją? Kto to był?? . powiedziała Amber
- Może wydawać wam się to dziwne ale ta dziewczyna kojarzyła mi się z ... Patricią .
- Dziwne . powiedział Fabian
- No jak już wiemy druga wybrana istnieje , więc może to ona... powiedziała Nina.
- Dobra na dziś koniec. powiedział Fabian
- Zgadzam się , muszę coś zjeść.
***
Z perspektywy Patrici
 Gdy zasnęłam miałam okropny sen . Obudziłam się przerażona.
Nagle do pokoju wszedł cały 'klub' .
Udawałam że śpię .
- Spójrz Eddie jak twoja dziewczyna słodko śpi . powiedziała Amber
- To nie jest moja dziewczyna. powiedział Eddie
- Tak , tak...Dziwne że przed chwilą miałeś z nią sen - tyle że przerażający sen.
- Ciszej mów Amber ! A tak w ogóle nie wiadomo czy to ona  i nie sen tylko wizje.
- Jaki sen?
- Patricia! powiedziała Nina
- Myślałam że śpisz. powiedziała Amber
- Leżałam , po prostu , co wy macie jakiś klub?
- Nie no co ty. powiedział Alfie
- To co tak nademną siedzicie?
- Przyszliśmy sprawdzić czy wszystko u ciebie dobrze. powiedziała Amber
- Aha? O jaką wizję chodzi...? Amber chyba mówiła coś o mnie...
- Eddie miał sen że wzięliście ślub. powiedział Alfie.
- Alfie , lepiej uważaj... powiedziałam zła.
- Przecież się pytałaś , nie jest ktoś głodny ? bo ja strasznie , chodźmy coś zjeść
Cały ich gang poszedł coś zjeść.Oprócz Eddiego.
- Nie idziesz?
- Nie jestem głodna.
- Ja też nie.
- Wiesz też miałam przed chwilą dziwny sen...
- Jaki?
- No byłam z walizkami , a potem w pokoju leżałam zapłakana i cała we krwi.
Eddiego zamurowało .Siedział jakiś dziwnie przerażony.
- Eddie?
- Miałem - identyczną ... wizję.
_____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Krótki jest ten rozdział ... po prostu nie mam czasu i pomysłu więc dodaje już taki krótki  , pisałam go kilka dni . Następny rozdział za 4 komentarze ♥

~ Patt.

6 komentarzy:

  1. Ten sam sen??? To taakie słoooodkie...
    Dawaj nexta!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne ♥Pisz dalej! Zapraszam do mnie : http://anubsibuna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli ktoś z was lubi zwierzęta to zajrzyjcie na mój blog i napiszcie komentarz ''Sylwcia-Sylwka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział :) Obserwuję i liczę na rewanż: housee-of-anuubis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ♥♥ , już obserwuje , od dawna twój blog no i Ambri jak coś .

      Usuń